Tomasz Terlikowski, przez wielu hołubiony za odejście od katotalibizmu, a przez niektórych znienawidzony za rozmiękczanie nauczania Kościoła, napisał, jak sam to określił na swoim fejsbookowym profilu, jeden z najważniejszych swoich tekstów. „To tekst o tym, jak pewna relacja przyjaźni wpłynęła na ukształtowanie się pewnej teologii”.
Jako że trochę interesuję się tym tematem, chciałabym odnieść się do kilku kwestii. Odwołuje się tylko do tych fragmentów tekstu, które budzą moje wątpliwości i według mnie mają wytworzyć w odbiorcach nieprawdziwy obraz dr Półtawskiej. Rzeczywiście, również zauważam konsekwencje przyjaźni między Wandą Półtawską a Karolem Wojtyłą, z tym że widzę je przede wszystkim w odniesieniu do pani doktor, a nie księdza Wojtyły.