Napisać o Wałęsie na te jego wyjątkowe, 80. urodziny coś nowego? Sprawa niemal nie do wykonania. Kiedy stawiam sobie takie zadanie, wzrok bezwiednie ląduje na tej półce w domowej bibliotece, gdzie stoją książki o historycznym przywódcy Solidarności. Nie, żebym jakoś je specjalnie kolekcjonował. Nie miałem ani takiej potrzeby, ani takiego hobby. Jednak książki, ze sławną „Drogą do prawdy. Autobiografią”, tu są, bo trudno, żeby mogło ich zabraknąć w domu, którego mieszkańcy ocierali się o historię. A któż bardziej od Lecha Wałęsy jest żywą polską historią? Nie ma takich. Wałęsa po śmierci Karola Wojtyły to jedyna postać tego formatu. Wiemy to, wyczuwamy instynktownie, choćbyśmy Lecha Wałęsy nie lubili czy mieli do niego pretensje. A mają je niemal wszyscy. Każdy przytomny obserwator historii.