Każdy miłośnik sportu zna pojęcie „drabinki turniejowej”. To rodzaj grafu, w którym z początkowego zestawu par na wyższy poziom awansują jedynie zwycięzcy. Tworzą oni kolejne pary – i tak aż do finału. W „Champions!” to bardzo ważna mechanika, pozwalająca wytypować, a następnie wyłonić zwycięzcę serii absurdalnych pojedynków.
W tej imprezowej planszówce chodzi przede wszystkim o to, żeby było śmiesznie. Gracze (od trzech do ośmiu; im więcej, tym lepiej) wypisują na kartkach nazwiska ośmiu uczestników rywalizacji. Mogą to być postacie realne bądź fikcyjne, np. Batman, Robert Lewandowski, nauczycielka fizyki czy Ethan Hunt z „Mission Impossible”. Tworzą one cztery pary, które będą rywalizować o awans.