W poszukiwaniu zaginionej politycznej wspólnoty

Wizja ogólnoświatowego państwa, w którym wszyscy będą równi i wolni, a brud historii zostanie ostatecznie zmyty, jest oczywiście utopią. Niemniej zawarte w niej maksymalistyczne roszczenia moralne oddziałują już tu i teraz m.in. w ruchach woke czy cancel culture.

Publikacja: 28.04.2023 17:00

W poszukiwaniu zaginionej politycznej wspólnoty

Foto: beeboys/Shutterstock

Czym jest dziś polityczna wspólnota? Wokół czego tworzą się więzi społeczne w zbiorowościach nowoczesnych, a więc opartych na idei swobodnie zrzeszających się ze sobą jednostek? Jakie siły kulturowe posiadają w sobie zdolność łączenia ludzi ponad ich stricte partykularnymi interesami? I czy jest w naszej mocy swobodnie je tworzyć, czy też raczej są one tym, co wymyka się ludzkiemu planowaniu i przynależy do dziedziny nadludzkiej – Boga, historii czy losu?

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
„TopSpin 2K25”: Game, set, mecz
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom