Nieoczekiwany wzrost poparcia dla Konfederacji wywołał emocje. Według IPSOS mogłaby dziś liczyć na 11 proc. głosów w wyborach parlamentarnych. Ponieważ PiS ma w tym sondażu 34 proc., obie formacje w kolejnej kadencji Sejmu mogłyby rządzić wspólnie. Chociaż obie zaklinają się, że tego rozwiązania nie chcą.
    Donald Tusk zareagował atakiem na Konfederację. W Sosnowcu oznajmił, że wraz z PiS wyprowadzi ona Polskę z Unii Europejskiej. Wypomniał też konfederatom „nadmierne zainteresowanie tematami seksualnymi”, co ma od nich odstręczać młodych ludzi. Na wyścigi politycy partii opozycyjnych zaczęli wypominać Konfederacji „wrogość wobec kobiet”, antysemityzm i antyukraińskość, a bardziej generalnie ideologiczny ekstremizm.