Dziedzictwo emocjonalne kształtuje nasze zachowania, postrzeganie, uczucia, a nawet wspomnienia. Od młodych lat uczymy się podążać za sygnałami rodziców; uczymy się ostrożnie obchodzić ich rany, nie wspominać o tym, czego nie wolno poruszać, a już w żadnym razie tego nie dotykać. Próbując uniknąć ich i własnego bólu, zamykamy oczy na to, co znajduje się tuż przed nimi.
W „Skradzionym liście”, trzeciej noweli detektywistycznej Edgara Allana Poego, z kobiecego buduaru zostaje zabrany tytułowy list. Czytelnik nie zna jego treści, wie jednak, że jest tajny i kompromitujący. Policjanci wkraczają do pomieszczenia, w którym list ów ma się ponoć znajdować. Szukają wszędzie, lecz bez skutku. Jak się okazuje, list wcale nie został ukryty – leżał na zwykłej półce na kartki pocztowe, na widoku, co wprowadziło w błąd policję, która spodziewała się wyrafinowanego schowka.