Reklama

Chris Niedenthal. Czas apokalipsy, czyli kulisy słynnego zdjęcia

Nie miałem żadnych wskazówek od redakcji, ale właściwie były mi niepotrzebne. Wiedziałem, że muszę robić wszystko, co się da, a to niemałe wyzwanie. Byłoby mi strasznie głupio, gdyby się okazało, że zawiodłem i czekałem, aż stan wojenny jakoś się skończy.

Publikacja: 11.12.2020 18:00

Chris Niedenthal. Czas apokalipsy, czyli kulisy słynnego zdjęcia

Foto: materiały prasowe

Dwunastego grudnia. Sobota. Dużo zabaw przedświątecznych na mieście. Tego wieczoru było uroczyste przyjęcie w nowo otwartej redakcji brytyjskiej telewizji ITN. Byliśmy tam z Karoliną, potem powędrowaliśmy na Mokotów do mieszkania Ani Bohdziewicz, młodej, początkującej jeszcze fotografki. Tam też odbyło się wielkie przyjęcie, w którym wzięło udział dużo osób z opozycji. Późniejszym wieczorem niektórzy z gości zaczęli się trochę niepokoić. Mówili coś o głuchych telefonach i że do kogoś tam z ich znajomych podobno przyszli milicjanci... Zabawa jednak trwała w najlepsze i nikt aż tak bardzo się tym nie przejmował.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama