Reklama

Włodzimierz Lubański. Liczyło się tylko to, że ograliśmy ruskich

Na śniadanie szliśmy w otoczeniu policjantów. Wtedy dowiedzieliśmy się o ataku na wioskę olimpijską, ale czy ktoś zginął – nie wiedzieliśmy. Do tych tragicznych wydarzeń doszło w bloku znajdującym się jakieś sto metrów od naszego Rozmowa z Włodzimierzem Lubańskim, kapitanem piłkarskiej reprezentacji polski, w 50 lat po tragedii w Monachium

Publikacja: 02.09.2022 17:00

Włodzimierz Lubański. Liczyło się tylko to, że ograliśmy ruskich

Foto: PAP/CAF-ARCH

Plus Minus: Co najlepiej pan zapamiętał z tamtych igrzysk? Mecz ze Związkiem Radzieckim, finał z Węgrami czy atak terrorystów palestyńskich?

Tego nie można od siebie oddzielić. Więc najprościej byłoby powiedzieć, że najlepiej zapamiętałem emocje. Tyle że w przypadku naszej reprezentacji one nie zaczęły się na igrzyskach, tylko znacznie wcześniej.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Panda Spin”: Pokręcone karty
Plus Minus
„Strange Adventures”: Aksjologiczny zimny prysznic
Plus Minus
„Ministranci”: Bunt oszukanych dzieciaków
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Lamparska: Góry, historia i rocznica
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama