Aktualizacja: 11.10.2025 22:11 Publikacja: 12.08.2022 17:00
W styczniu 2013 r. francuskie wojsko wylądowało w Bamako, by wesprzeć malijski rząd w walce z rebeliantami. Chaosu w kraju nie dało się opanować, ale interwencja Francji powstrzymała dżihadystów przed opanowaniem zachodniej i być może północnej Afryki
Foto: Eric Feferberg / AFP
Człowiek w mundurze, jak przenikliwie zauważył Fiodor Dostojewski, to nie jest ten sam człowiek co bez niego. Tym gorzej, gdy jest to uniform zagraniczny, bo ten, kto go nosi, natychmiast staje się podwójnie obcym. Nawet jeśli wiemy, że tak do końca obcym nie jest.
Dość przypomnieć żołnierzy francuskiego generała Leclerca, którym na dzień przed zdobyciem letniej kwatery Hitlera w Berchtesgaden w Bawarii wpadli w ręce kolaboranci z dywizji SS-Charlemagne. Dowódca 2. dywizji pancernej zapytał najstarszego stopniem Francuza, czy nie wstydzi się nosić niemieckiego munduru. Esesman odgryzł się, pytając, czy ludzie Leclerca nie wstydzą się nosić mundurów amerykańskich. Wyzwoliciel Paryża kazał swoich rodaków za te słowa rozstrzelać. Jak widać, nawet w gronie żołnierzy paradujących w mundurach obcych krajów miało jednak znaczenie, jakich państw są to uniformy.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas