Jan Maciejewski: Na brzegu szarej przystani

W tym wszystkim, czym skrupulatnie nauczono nas gardzić – przywiązaniu europejskiej arystokracji do form, w których zachowywała swoją przeszłość – tkwiło coś niezwykle elfickiego.

Publikacja: 24.06.2022 17:00

Jan Maciejewski: Na brzegu szarej przystani

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Świat zmienił się tak bardzo, że nie było już na nim dla nich miejsca. Odchodzili stopniowo, partiami, wsiadając na statki, które płynęły w jedną stronę. Zabierali ze sobą tylko podręczny bagaż, wszystko inne zostawiając za plecami. Ale bez nich te miejsca i sprzęty stawały się niezrozumiałe, jakby tylko oni potrafili w nich mieszkać i się nimi posługiwać. Tak naprawdę zabierali ze sobą tak wiele, że aż dziw bierze, że ich okręty były to w stanie pomieścić, nie poszły pod tym ciężarem na dno. Przeszłość musi przecież swoje ważyć. A jednocześnie treść, która się na nią składa, jest nieuchwytna jak zapach, atmosfera miejsca. Dociąża każdą chwilę; umieszcza ją w kontekście, hierarchii, strukturze.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla