Wina Mazurka: Mistyka na trzeźwo

Przyłapali mnie państwo na degustowaniu dziwacznych win, które zresztą winami nie są. Bo można się bawić bez alkoholu, ale po co?

Publikacja: 03.06.2022 17:00

Wina Mazurka: Mistyka na trzeźwo

Foto: materiały prasowe

Mądrość ludowa głosi, że wino bezalkoholowe to nic innego jak sok z winogron. Otóż nie, to nie tak jak państwo myślą, ale po kolei. Rzadko zdarza się, że konserwatywni strażnicy świętego ognia i postępowa Komisja Europejska są w czymś zgodni, a tu proszę, dla jednych i drugich wino bezalkoholowe nie istnieje. Jak to nie istnieje? Ano biurokraci w swym pędzie do standaryzacji wszystkiego uznali, że wino musi mieć co najmniej 8 proc. alkoholu, czym pozbawili tej szlachetnej nazwy wina bezalkoholowe. Winnym tradycjonalistom w to graj, wyznają bowiem pogląd, że wino służyć powinno do bratania się ludzi, do biesiad, radowania się. I nie wierzą przy tym, powołując się na Greków i Rzymian, że można to osiągnąć bez mistycznego pierwiastka w życiu, który do krwiobiegu wprowadza etanol.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla