Reklama

Tomasz Lada: Zagrani na śmierć

Gra z nim była zaszczytem. Był perfekcyjną maszyną, potężną lokomotywą, która to wszystko ciągnęła. Był znakomity, ale nie popisywał się, nie był egoistą, grał zespołowo.

Publikacja: 27.05.2022 17:00

Tomasz Lada: Zagrani na śmierć

Foto: Reporter, Andrzej Iwańczuk

TOMASZ LIPIŃSKI, WOKALISTA, GITARZYSTA, KOMPOZYTOR I AUTOR TEKSTÓW, LIDER BRYGADY KRYZYS: Od początku działalności zespołu mieliśmy problem z perkusistami. To był czas, kiedy tych naprawdę dobrych było niewielu. Ludzie grający na bębnach w zespołach rockowych mieli dość ograniczony wachlarz stylistyczny. Jasne, byli jazzmani, ale oni granie rocka uważali za deklasację. A ja od wczesnej młodości słuchałem najróżniejszej muzyki – etnicznej, jazzu, wyłamującej się ze schematów, takiej, gdzie w rytmie chodzi o coś więcej niż o prostą organizację utworu. I ta rytmiczna siermięga ówczesnego rocka mi nie wystarczała. Dlatego wciąż szukaliśmy perkusisty, który byłby w stanie ogarnąć naszą muzykę w bardziej wyrafinowany sposób.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama