Za dnia wszystko się komplikuje

Anna Kowalska (1903–1969) pisała tak: „Rodzina nasza (...) składała się z tych, którzy nie chcieli znać moich rodziców, i z tych, których moi rodzice nie chcieli znać. Dla dziecka było to bolesne, ale i pouczające". Kowalska żyła między dwoma różnymi środowiskami – „ciotki nigdy nie zaakceptują prostoty i biedy otaczającej brata". Miała 11 lat, gdy zamieszkała z ciotkami, i odtąd była pomiędzy dwoma językami, kulturami, dzieciństwem a dorastaniem. W życiu dorosłym nic się w tym względzie nie zmieniło – jak czytamy we wciągającej opowieści biograficznej „Kowalska. Ta od Dąbrowskiej" Sylwii Chwedorczuk.

Publikacja: 18.12.2020 18:00

Za dnia wszystko się komplikuje

Foto: materiały prasowe

Gdy była studentką, pojawił się starszy od niej o dziesięć lat Jerzy. Wtedy, w 1921 r., kierujący Katedrą Filologii Klasycznej na lwowskim uniwersytecie. Pobrali się trzy lata później. Łączyły ich „zainteresowania, zamiłowanie do złośliwości, krytyczne spojrzenie na świat, fascynacja sobą, pożądanie, miłość". Prowadzili otwarty dom i podróżowali. „Kocham Jerzego spokojnie i szczerze" – wyznawała. Swoją dwoistość erotyczną uważała za naturalną. Jeszcze jako nastolatka przeżyła fascynację nauczycielką – nie tylko odnotowując ją płomiennie na stronach pamiętnika. Choć incydent z nauczycielką był niewinny, to „scenie nadano erotyczny wymiar" i nakazano Annie opuszczenie szkoły.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”