Reklama
Rozwiń
Reklama

Dziennik Nanniego Morettiego pisany kamerą

Nanni Moretti, honorowy gość tegorocznego festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu, nigdy nie szedł łatwą drogą. Nie jest twórcą do wynajęcia, sam sobie pisze scenariusze, zawsze też gra w swoich filmach.

Aktualizacja: 24.07.2016 07:06 Publikacja: 23.07.2016 00:01

Gdyby ktoś pozwolił mi zabrać ze sobą tylko jeden film na bezludną wyspę, chyba poprosiłabym o „Pokój syna". Nanni Moretti zamknął w nim wszystko: miłość, lęki, rozpacz, śmierć, tęsknotę, pean na cześć życia.

Wygląda wciąż jak student z lat 70. Sweter, wystający spod niego kołnierzyk koszuli w tym samym kolorze. Szczupła sylwetka, uśmiech. Jakby czas się zatrzymał. Tylko w jego brodzie jest coraz więcej siwych włosów. 63-letni włoski artysta w nastawionym na masową widownię kinie końca ubiegłego wieku nie wyrzekł się swojego inteligenckiego, analitycznego spojrzenia na świat. I tak już zostało.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Jak straszy nas popkultura?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Plus Minus
„Jedyna. Biografia Karoliny Lanckorońskiej”: Materiał na biografię
Plus Minus
„Szepczący las”: Im dalej w bór, tym więcej drzew
Plus Minus
„Lot nad kukułczym gniazdem”: Wolność w kaftanie normy
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Plus Minus
„To był zwykły przypadek”: Ile kosztuje zemsta?
Reklama
Reklama