Aktualizacja: 27.07.2017 19:01 Publikacja: 28.07.2017 16:15
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Nawet gdy widać było, że kardynał Gerhard Müller ma problem z jakimiś – szczególnie samolotowymi – wypowiedziami Ojca Świętego, milczał albo dokonywał ekwilibrystyki teologicznej, by wykazać, że w istocie nie ma się o co przyczepić. Gdy pytano go o „Dubia" (pytania czterech kardynałów o teologiczne i doktrynalne fundamenty adhortacji „Amoris laetitia"), odpowiadał, że nie ma powodów, by w ogóle o cokolwiek pytać, bo przecież wszystko jest jasne, bowiem papież nie mógł napisać ani powiedzieć niczego, co byłoby niezgodne z tradycją i doktryną. I tak to trwało, dopóki sam Franciszek w jednominutowej rozmowie go nie zwolnił, bez podania jakichkolwiek przyczyn, ze stanowiska prefekta kongregacji. Odzyskując wolność od urzędu, w którym miał być doktrynalnymi ustami papieża, niemiecki kardynał odzyskał własny głos. I stał się od razu drugim obok kardynała Raymonda Burke'a (pozbawionego urzędu zdecydowanie wcześniej) obrońcą ortodoksji.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas