I chce je sprzedawać. Niby to oczywiste, lecz praktyka wielu polskich producentów jest inna. U śląskich Mazurków wino to pasja, ale skoro coś robią, to nie tylko chcą to robić dobrze, ale też chcą to sprzedać. I dlatego specjalnie dla Lidla zrobili Dolnosielskie, czyli wino nietypowe, bo nie dość, że z czterech odmian – takie kupaże się przecież zdarzają – to jeszcze z dwóch roczników (2018 i 2019). Rezultat tych działań jest całkiem udany. Dostajemy wino z półki „Będzie pani zadowolona" – mocno aromatyczne, o wyraźnych nutach czarnego bzu i kwiatów, w ustach owocowe. Nie tylko amatorzy dyskontowych sauvignon blanc z Nowej Zelandii czy półwytrawnych rieslingów z Matką Boską będą zachwyceni. Wino nie powinno męczyć, prawda? Ma być – jak mawiał pewien wielokrotny mistrz Polski sommelierów – pyszne, to i jest pyszne.