„Nowy porządek": Noc poślubna przy odgłosach rewolty

Można o weselu zrobić film, można też od wesela film zacząć. Tak postąpił meksykański reżyser Michel Franco, pokazując w „Nowym porządku" przygotowania do zaślubin w posiadłości na obrzeżach Mexico City.

Publikacja: 04.11.2021 13:56

„Nowy porządek": Noc poślubna przy odgłosach rewolty

Foto: materiały prasowe

To wyższe sfery: wszyscy biali, zamożni, wymuskani, jedynie w kuchni pracują indiańskie służące.

W tę atmosferę podniosłej uroczystości i niefrasobliwej zabawy, która zaraz się zacznie, wkrada się zgrzyt: jeden z gości przyjeżdża oblany zieloną farbą. Na ulicach trwa rewolta dołów społecznych i zanim ktoś zdąży pomyśleć, co to oznacza, rozwydrzona tłuszcza wdziera się pomiędzy biesiadników, rabując, mordując i gwałcąc. Sytuację pod koniec dnia opanowuje wojsko, ale zamiast bronić zaatakowanych, samo zaczyna brać udział w ekscesach. Przy okazji zamieszek mundurowi mają swoje rozrywki: pobierają haracze za porwanych, maltretują zatrzymanych, do niektórych strzelają. Wojsko jest instytucją demokratyczną, tu nie ma podziałów na jasną i ciemną skórę, mundurowi działają zgodnie, tak jakby nie była to dla nich pierwszyzna.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama