Reklama

Szpital jak z obrazka

Seriale medyczne mają niemal tyle samo lat co telewizja. Swój triumfalny pochód przez małe ekrany rozpoczęły w 1951 roku, kiedy to serca nielicznych wówczas widzów podbił przygotowany przez stację CBS „Szpital miejski". Wcześniej, jeszcze przed wojną, publiczność ekscytowała się kinowymi produkcjami opowiadającymi chociażby o doktorze Kildarze. Wszystkie te produkcje łączyło idealizowanie zawodu lekarza, promowanie regularnych badań kontrolnych, a także oswajanie publiczności ze śmiertelnymi bądź przewlekłymi chorobami.

Publikacja: 23.07.2021 18:00

Szpital jak z obrazka

Foto: materiały prasowe

Dziś mamy „Szpital New Amsterdam", produkcję amerykańskiego kanału NBC, którą od niedawna mogą oglądać również abonenci Netfliksa. W Polsce dostępne są dwa sezony (za oceanem o dwa więcej), łącznie 40 długich odcinków. Cieszą się ogromnym zainteresowaniem. To jeden z najpopularniejszych tytułów pierwszej połowy tego roku, absolutny przebój i dowód na to, że seriale medyczne mimo 70 lat na karku wciąż mają wielu fanów.

Tytułowy Nowy Amsterdam to fikcyjny szpital w Nowym Jorku, wzorowany na najstarszym w Ameryce Bellevue Hospital. Przejmuje go nowy dyrektor doktor Max Goodwin i w ramach pierwszej decyzji zwalnia niemal wszystkich kardiochirurgów. Rozpoczyna swoje rządy od rewolucyjnych zmian, które mają uczynić z tej placówki miejsce przyjazne przede wszystkim dla pacjentów, profesjonalne, ale i ludzkie, rozumiejące chorych. To spore wyzwanie, zwłaszcza że Goodwin ma też problemy natury osobistej. Nie układa mu się z ciężarną żoną, w dodatku ukrywa przed nią i przed całym światem, że jest chory na raka.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Szkocki tytuł lordowski do kupienia za kilkadziesiąt funtów
Plus Minus
Białkowe szaleństwo. Jak moda na proteiny zawładnęła naszym menu
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Reklama
Reklama