Reklama
Rozwiń

Andrzej Chyra: Wcześniej byłem nikim

Potrafi godzinami mówić o literaturze, filozofii i jazzie. Wiedzę ma niemałą, lepiej nie zaczynać. I kocha być przekornym. Kiedy wie, że wszyscy przyjdą w garniturach, wkłada czarny, rozciągnięty t-shirt. Przyjaciele mówią, że Andrzej Chyra zawsze był diaboliczny.

Aktualizacja: 22.12.2007 07:06 Publikacja: 21.12.2007 19:25

Andrzej Chyra

Andrzej Chyra

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Polska usłyszała o nim osiem lat temu dzięki roli bezwzględnego Gerarda w "Długu". - Musiałem wymyślić kogoś, kogo sam bym się przestraszył - wspomina. Kiedy indziej przyznawał, że bardzo lubi Dennisa Hoppera, chociaż ten zawsze jest kojarzony ze złymi bohaterami. - W filmie "Speed" grał bombera. Miałem wrażenie, że to jedyna interesująca postać. Mimo że był okrutnym facetem, stanąłem po jego stronie.

Paradoksem jest, że z Krauzem mieli wcześniej nagrywać teleturniej dla telewizji, w którym wygrywaliby najwięksi pechowcy. Mieli pecha, nie doszło do realizacji. Być może, gdyby sprawy potoczyły się inaczej, Gerarda zagrałby ktoś inny. Kilka lat po deszczu nagród zaczęły się między panami tarcia. Chyra miał zagrać opiekuna Nikifora, rola była pisana dla niego. Nie zagrał. - Może już się Krzyśkowi znudziłem- mówił potem, dodając, że poszło o kwestię "zachowania się prywatnie w życiu", i że reżyser powinien ufać aktorowi, jeśli traktuje go jak zawodowca. Joanna Kos-Krauze twierdzi, że Chyra sam się wyrzucił poza nawias obsady. Na szczęście dziś może już przebierać w propozycjach. Zagrał duże role u Stuhra, Falka, Zanussiego, Koterskiego, Wajdy. Wyszarpują go sobie najmodniejsi reżyserzy teatralni: Jarzyna i Warlikowski.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie