Upadek nowej nadziei

Stany Zjednoczone, rok 1984. Gary Hart (Hugh Jackman, na zdjęciu) – młody i pełen energii polityk o znakomitej prezencji – przegrywa walkę o nominację prezydencką z ramienia Partii Demokratycznej. Trzy lata później znów ubiega się o miejsce w Białym Domu, ale tym razem jest już faworytem. Podczas gdy sondaże wskazują właśnie na jego zwycięstwo, mężczyzna wdaje się w romans, jakby nie zdawał sobie zupełnie sprawy, iż skandal obyczajowy może mieć przełożenie na wyniki wyborów. Presja rośnie nie do zniesienia i w momencie oblężenia przez reporterów jego domu, gdzie są żona i córka, Hart rezygnuje z dalszego ubiegania się o najwyższy urząd w USA. Prezydentem – kolejnym republikaninem po dwóch kadencjach Ronalda Reagana – zostaje George H.W. Bush.

Publikacja: 18.10.2019 18:00

Upadek nowej nadziei

Foto: materiały prasowe

Reżyser Jason Reitman to twórca nominowany do Oscara za „Juno" (2007) oraz „W chmurach" (2009). W swym najnowszym filmie „Pewny kandydat", który ominął nasze kina i można go oglądać w serwisach telewizji na życzenie, przygląda się człowiekowi pełnemu marzeń o lepszym jutrze. Hart chce zmienić Amerykę poprzez proste wyjaśnienie ludziom, na czym w rzeczywistości polega polityka, głównie od strony ekonomicznej. Jednocześnie – na co wskazuje polski podtytuł „Jak nie zostać prezydentem" – przygląda się zmianie w myśleniu o polityce w połowie lat 80.

Pozostało 83% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił