Reklama

Kraina baśni

Jest tu wszystko: stary zamek, no, może zameczek, albo i pałacyk, ale nie ten największy we wsi, widoki są piękne na winnice, jest kudłaty pies, wszystko to w centrum urokliwego Erdőbénye. Do miasteczka ze dwadzieścia kilometrów. Do miasteczka Tokaj. Cudnie tu.

Publikacja: 15.11.2019 18:15

Kraina baśni

Foto: AdobeStock

Pisanie o tokajach to zmaganie się ze stereotypami. Dla czytelników starszych, acz wymagających, to wspomnienie peerelowskiej młodości – wtedy wszystko smakuje najlepiej, ale po latach pozostaje wątpliwość, czy na dzisiejsze standardy te cienkusze z krainy socu dają radę? Czytelnicy młodsi tokajów nie znają, ale mają z nimi ten sam problem, co z innymi winami słodkimi – tego się nie pije. Owszem, ciotki na imieninach tak, ale jednak czerwone wytrawne poproszę.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama