Reklama

Statystyka wszystko wyjaśni...

Wydarzenia na kijowskim Majdanie są opisywane z wielu stron. Próżno chyba szukać aspektu, który nie został przez media wnikliwie prześwietlony. A jednak - pisze radca prawny Arkadiusz Koper.

Aktualizacja: 12.02.2014 03:30 Publikacja: 12.02.2014 02:00

Red

Jako radcę prawnego zdumiała mnie „pewna lekkość" szafowania cyframi i  argumentami. Wiadomo przecież, że statystyka wszystko wyjaśni... Tym razem nie jest to takie proste.

Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, opisując sytuację w Kijowie, powiedział: „W 1990 roku polski PKB na osobę był o 100 dolarów wyższy od ukraińskiego. Dziś jest wyższy już o 9 tys. dolarów. To pokazuje, jak bliska współpraca z UE przynosi sukcesy". To bez wątpienia słowa prawdziwe i bezsprzecznie są również solidnym dla Ukraińców drogowskazem, jaką drogą, według Pana Przewodniczącego powinni pójść. Proeuropejski rzecz jasna. Nie temu pragnę jednak poświęcić felieton – sprawy ekonomiczne zostawmy bowiem ekonomistom.

Wyobraźmy sobie teraz nieco przewrotną sytuację: otóż miłościwie już od ponad roku panujący emir Kataru Tamim ibn Hamad Al Sani wskazuje Polsce, że droga katarska jest najlepsza, ponieważ państwo to jest pięciokrotnie bogatsze od Polski – jeśli trzymać się wskaźników PKB per capita. Wszystko jasne? Chyba nie... Co z tego, że jest to monarchia absolutna? Co z tego, że prawa człowieka w tym kraju wydają się tematem jakby nieobecnym. Co z tego, że system prawa oparty jest o szarijat. Co z tego wreszcie, że o skuteczności wymiaru sprawiedliwości w tym państwie decyduje często dekret monarchy... Właśnie, co z tego?

Oczywiste jest, że nie chodzi mi o porównanie Unii Europejskiej do absolutystycznego państwa z basenu Zatoki Perskiej. Według prawnika jednak są również inne standardy, poza stricte ekonomicznymi, które przewodniczący Komisji Europejskiej może wskazać Ukraińcom jako godne skopiowania. Rozumiem, że ludzie chcą być po prostu zamożni i dlatego najczęściej wybuchają rewolucje. Pamiętać należy jednak również o prawach obywatelskich, prawach jednostki oraz zasadach, na których oparte jest demokratyczne państwo prawa. To są bowiem, według mnie, prawnika, atrybuty nie do przecenienia dla każdego człowieka, któremu bliskie są ideały europejskiej wspólnoty.

Inaczej możemy zacząć podążać drogą Kataru. Może gdzieś ta ropa w Polsce jest...

Reklama
Reklama

Autor jest wicedziekanem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie

Jako radcę prawnego zdumiała mnie „pewna lekkość" szafowania cyframi i  argumentami. Wiadomo przecież, że statystyka wszystko wyjaśni... Tym razem nie jest to takie proste.

Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, opisując sytuację w Kijowie, powiedział: „W 1990 roku polski PKB na osobę był o 100 dolarów wyższy od ukraińskiego. Dziś jest wyższy już o 9 tys. dolarów. To pokazuje, jak bliska współpraca z UE przynosi sukcesy". To bez wątpienia słowa prawdziwe i bezsprzecznie są również solidnym dla Ukraińców drogowskazem, jaką drogą, według Pana Przewodniczącego powinni pójść. Proeuropejski rzecz jasna. Nie temu pragnę jednak poświęcić felieton – sprawy ekonomiczne zostawmy bowiem ekonomistom.

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Czy minister Żurek idzie na rympał?
Opinie Prawne
Stanisław Szczepaniak: Ratowanie tonącego szpitala to nie znachorstwo
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Matka-Polka, ojciec bezpaństwowiec
Opinie Prawne
Marek Kutarba: Czy prezydent kupuje głosy na koszt naszych dzieci
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Cel uświęca środki, czyli jak wyjść z kryzysu konstytucyjnego
Reklama
Reklama