Reklama

A może tak przedwyborcze wakacje sejmowe

Aktualizacja: 14.06.2015 08:25 Publikacja: 14.06.2015 08:00

Jak naturalny i wskazany jest okres przejściowy przy przekazywaniu władzy prezydenckiej, tak samo wskazana byłaby cisza ustawodawcza przed wyborami parlamentarnymi. Z pożytkiem dla wyborów i dla budżetu.

To prawda, że kadencja parlamentu formalnie trwa do dnia poprzedzającego dzień zebrania się nowego Sejmu, co ma być zabezpieczeniem na wypadek pilnej potrzeby zwołania Izby. Nie zmienia to jednak faktu, że miesiące przedwyborcze są niedobrym okresem dla stanowienia prawa, zwłaszcza pociągającego za sobą skutki finansowe.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Transparentny jak sędzia TSUE
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Reklama
Reklama