Rz: Od stycznia 2016 r. zostaną zaostrzone przepisy ruchu drogowego, m.in. nie będzie już można zredukować liczby punktów karnych. Czy z kulturą jazdy polskich kierowców jest aż tak źle, że trzeba wprowadzić kolejne zmiany w przepisach?
Romuald Chałas: Jest lepiej niż kiedyś. W przeszłości notorycznie można było spotkać jadącego środkiem drogi żuka, który blokował ruch, bo poruszał się 40 km/h. Dziś kierowcy w podobnych sytuacjach często zjeżdżają do prawej krawędzi jezdni. Nie jesteśmy już zamkniętym, socjalistycznym krajem, mamy otwarte granice, wielu Polaków jeździ do kulturalniejszych – pod względem motoryzacyjnym – państw i tej kultury jazdy tam się uczy. Ale jeśli chodzi o prędkość... wciąż nie jest z tym dobrze.