Jerzy Surdykowski: Nie nasza wina...

Skąd tyle brutalnej złości? Dlaczego zamiast dialogu słyszymy obelgi i wrzaski?

Aktualizacja: 22.01.2018 18:20 Publikacja: 22.01.2018 18:20

Jerzy Surdykowski: Nie nasza wina...

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Tylko patrzeć, jak zwaśnione hordy rzucą się wzajemnie do gardeł. Daremne są modlitwy o opamiętanie i naiwne wezwania do zgody. Nie ma nic bardziej bezużytecznego niż zbożne perswazje przeciw rozpełzającej się nienawiści.

Bo sprawa jest prosta, a przez to niełatwa do ogarnięcia. Dobro z samej swojej istoty jest żmudne i męczące. To nieprawda – jak chcą prostomyślne bajędy – że rzucone byle gdzie zawsze zaowocuje i powróci do ciebie podobną albo jeszcze piękniejszą anielskością. Rzadko kiedy samo z siebie zakiełkuje; zwykle ginie, zadeptane przez ludzi nie tyle złych, ile obojętnych i zmęczonych codzienną gonitwą. Dobro jest trudne i czasochłonne, trzeba nad nim pracować, trzeba starannie dbać, by zakiełkowało w glebie użyźnionej wspólnotą szlachetnych chęci. Dobro wymaga cierpliwej wytrwałości, złość jest łatwa i samoczynna; nie trzeba jej pielęgnować, bez trudu się powiela.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wybór Friedricha Merza może przynieść Europie nadzieję
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: O wyższości 11 listopada nad 3 maja
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Polityczna intryga wokół AfD
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa surowcowa Ukrainy z USA. Jak Zełenski chce udobruchać Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Fotka z Donaldem Trumpem – ostatnia szansa na podreperowanie wizerunku Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku