Jak ocenia pan relacje japońsko-polskie na przestrzeni tych 100 lat?
Japonię i Polskę, kraje odległe geograficznie, łączą głębokie relacje, niezbędne we współczesnym świecie. Z okazji stulecia nawiązania relacji dyplomatycznych w galerii plenerowej Łazienek Królewskich została zorganizowana wystawa pt. „Przyjaźń ponad czasem i granicami" poświęcona historii przyjaźni łączącej nasze narody. Prezentowała m.in. sylwetki Polaków związanych z Japonią. Sądzę, że część z nich może być dla państwa zaskoczeniem.
W 1904 r. Józef Piłsudski udał się do Japonii z nadzieją na uzyskanie wsparcia dla polskich dążeń niepodległościowych. Nawiązał wówczas kontakty z japońskimi politykami, które utrzymywał także w następnych latach. Starszy brat Józefa, Bronisław, prowadził badania nad Ajnami, ludnością zamieszkującą wyspę Hokkaido. Wyniki jego prac znacząco przyczyniły się do lepszego poznania ich języka i kultury.
W latach 30. ubiegłego wieku do Japonii przybył ojciec Maksymilian Kolbe, który prowadził działalność misjonarską w Nagasaki. Razem z nim przyjechał brat Zenon Żebrowski, który przez następne kilkadziesiąt lat poświęcił się niesieniu pomocy sierotom i ubogim.
W czasie II wojny światowej konsul Japonii w Kownie Chiune Sugihara uratował życie ok. 6000 polskich i litewskich Żydów, wystawiając im wizy tranzytowe do Japonii.