Reklama

Enigma, czyli za bezpieczeństwo wasze i nasze

Jeśli uważasz, że można być absolutnie pewnym bezpieczeństwa jakiegoś rozwiązania, powiedz to ludziom z NASA". Amerykańska agencja kosmiczna (NASA) zdołała wysłać człowieka na Księżyc, co jest osiągnięciem do dziś niepowtórzonym. Ale choć wydała górę pieniędzy na zapewnienie bezpieczeństwa, nie ustrzegła się potężnych katastrof.

Publikacja: 17.04.2017 19:37

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Przytoczone na wstępie powiedzenie znakomicie ilustruje problemy związane z cyfrowymi technologiami, z jakimi styka się dziś biznes. Fundamentalne na dziś pytanie to: czy pomimo zachowania zasad cyberbezpieczeństwa nasze informacje handlowe, korespondencja z kontrahentami, dane o firmie są chronione przed dostaniem się w obce ręce? Zapewne większość uważa, że tak. Moim zdaniem to błędne przekonanie.

Dowód to ponad 8,7 tys. dokumentów opublikowanych niedawno na portalu WikiLeaks, które hakerzy wykradli z serwerów amerykańskiej CIA. Wśród nich są – co za ironia losu – m.in. instrukcje dla agentów, jak omijać podstawowe elementy bezpieczeństwa przeglądarek internetowych czy programów antywirusowych.

Porażka, którą poniosła najpilniej strzeżona instytucja, to sygnał dla świata, że wchodzimy w nowy etap wojny informacyjnej. To cyberwojna. Podobne ataki, choć nie tak spektakularne, dotknęły też Polskę. Wystarczy przypomnieć włamania na strony polskiego MSZ czy KNF.

Jeśli cyberprzestępcy będą chcieli włamać się do jakiegoś systemu IT, to prędzej czy później może im się udać. Potencjalne ofiary to banki, sieci energetyczne czy telekomunikacyjne, spółki i koncerny. Słowem – cały świat biznesu, nauki i polityki, który przeniósł się już niemal w całości do sieci.

To, że firma ma program antywirusowy i opiekę informatyków, tak naprawdę nie znaczy zbyt wiele. Takie zabezpieczenia można złamać, świadczy o tym właśnie włamanie do CIA. Jak więc się jeszcze bronić? Tu trop podpowiada historia.

Reklama
Reklama

W latach 20. minionego stulecia wywiady państw przyszłej koalicji antyhitlerowskiej przechwytywały niemieckie depesze wojskowe. Ale co z tego, skoro były one kompletnie niezrozumiałe, bo zaszyfrowane przez słynną Enigmę. Tak by pewnie zostało jeszcze na długo, gdyby nie praca genialnych polskich kryptologów, którzy przełamali kody niemieckiej armii.

Dziś zdobycie chronionych danych nie stanowi problemu dla cyberprzestępcy. Dlatego należy sprawić, żeby dane te okazały się dla złodzieja nieprzydatne, czyli skutecznie zaszyfrowane. A pomóc w tym mogą z pewnością polscy kryptolodzy!

W raporcie „Technologie mobilne w nowoczesnej Polsce – odpowiedzialny rozwój i równe szanse" z października 2016 r., przygotowanym przez PriceWaterhouseCoopers (PwC), czytamy o czterech polskich firmach, które zapewniają cyberbezpieczeństwo polskiego biznesu. Z rozwiązań jednej z nich, wykorzystujących szyfrowanie danych – Cryptomind, korzysta już Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie.

Dzięki Enigmie cały świat usłyszał o polskiej kryptografii, choć i tak wciąż musimy przypominać, że złamanie szyfrów było naszą zasługą. Teraz historia daje nam drugą szansę. Dla odmiany, w zakresie tworzenia szyfrów. Warto więc ją wykorzystać. Za bezpieczeństwo nasze i wasze.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama