[b]"Rz:"[/b] PKM Duda jest pierwszą spółką w Polsce, w której banki – na taką skalę – zaangażowały się w restrukturyzację. Dlaczego wybrały taki scenariusz?
[b]Maciej Duda:[/b] W przypadku PKM Duda mamy do czynienia z pionierskim podejściem banków. Wcześniej dążyły do upadłości spółek, aby jak najszybciej odzyskać pieniądze, na czym korzystały np. fundusze private equity. Teraz zdecydowały się wziąć odpowiedzialność za firmę, więc mają szansę odzyskać dług w całości. Banki nie zdecydowałyby się na układ z PKM Duda, gdyby nie uznały, że biznes spółki ma zdrowe podstawy.
[b]Unikając upadłości, PKM Duda musiał się jednak podzielić władzą z bankami. W jakim stopniu to one, a nie zarząd, kontrolują firmę?[/b]
Jeżeli uznałyby, że zarząd ma być wyłącznie marionetką banków, nie zgodziłbym się na wzięcie współodpowiedzialności za przyszłość spółki. Banki pozostawiają zarządowi dużą samodzielność, jeżeli chodzi o działalność operacyjną. Wiedzą jednak o wszystkim, co dzieje się w firmie. Posiedzenia rady nadzorczej z Maksymilianem Kostrzewą z Kredyt Banku na czele odbywają się co miesiąc. Równie często zarząd spotyka się z szefami spółek zależnych.
[b]Do końca 2012 r. PKM Duda ma prawo pierwokupu akcji od banków. Czy skorzysta z tej możliwości?[/b]