– Lubi dobry kabaret, ale w sprawach zawodowych jest poważna, rzetelna i konsekwentna – mówi jej wieloletnia przyjaciółka Halina Wasilewska-Trenkner. Jej zdaniem Suchocka-Roguska może być przydatna dla każdego ministra finansów, bo chyba nikt w kraju nie zna budżetu państwa i finansów publicznych tak dobrze jak ona.
– Nie oznacza to oczywiście, że z każdym będzie mogła współpracować – podkreśla Wasilewska-Trenkner. – Elżbieta zna swoją wartość, szanuje profesjonalizm, tak więc dobrze jej się współpracuje z osobami, które ceni.
Jak dotąd jednak obecna wiceminister finansów nie miała żadnych problemów z pracą dla różnych ekip rządzących i ministrów o różnych poglądach politycznych.
Ukończyła Wydział Ekonomiczno-Społeczny w Szkole Głównej Planowania i Statystyki. Krótko pracowała w Fabeksie i Naftoprojekcie, aby od 1972 r. zająć się pracami w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. W 1989 r. rozpoczęła pracę w resorcie finansów, była wicedyrektorem Departamentu Polityki Finansowej i Analiz, a od 2004 r. – najpierw w rządzie Marka Belki, potem Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego – kieruje pracami nad budżetem państwa.
Apolityczna profesjonalistka, nie ucieka przed problemami, ale je rozwiązuje. Ekonomiści nie widzą obecnie lepszego kandydata na to stanowisko, dlatego nie dziwią się, że przyszły szef resortu finansów zamierza ją poprosić o pozostanie w resorcie.