Aktualizacja: 18.06.2015 22:00 Publikacja: 18.06.2015 22:00
Foto: materiały prasowe
Rz: Pracował pan w Chile, Argentynie, Brazylii. Czym różnią się od Polski pod względem prowadzenia biznesu?
Ramiro Lafarga: Ostatnie cztery lata spędziłem w Słowacji, a to oznacza, że przyjazd do Polski nie oznaczał nadzwyczajnej zmiany. Oczywiście Polska to dużo większy kraj, poza tym, na moje wyczucie, panuje tu w dużo większym stopniu niż gdzie indziej duch przedsiębiorczości: gospodarka rośnie (jedyna w Europie w tempie szybszym niż 3 proc. rocznie), wiele rzeczy się zmienia. Wasz kraj przechodzi gospodarczą transformację. Czuje się to na ulicach Warszawy. W innych częściach świata niekoniecznie.
Zwiększanie liczby samolotów w dzierżawie finansowej i przejmowanie ich na własność, po spłaceniu rat, jest kluc...
Polska gospodarka pędzi, ale bez kierowcy. Rząd wciąż nie ma planu, ministrowie grają tylko na siebie, a przedsi...
Państwo w polityce przemysłowej powinno dbać o silną konkurencję dokonującą kreatywnej destrukcji, a nie sztuczn...
Biorąc pod uwagę wzrost kosztów ochrony zdrowia, nie można wykluczyć ani podniesienia obowiązkowej składki zdrow...
Tegoroczna ekonomiczna Nagroda Nobla trafiła do naukowców zajmujących się innowacjami oraz „kreatywną destrukcją...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas