Rz: Rząd opracowuje program, który ma doprowadzić do wyeliminowania obrotu gotówkowego. To chyba dla integratora płatności internetowych, jakim jest PayU, dobra wiadomość?
Sylwia Bilska: Zdecydowanie. Dziś płatności bezgotówkowe w Polsce stanowią jedynie 20 proc. transakcji. Pod tym względem znacząco odbiegamy od reszty Europy. U nas wciąż króluje gotówka. Trochę lepiej sytuacja wygląda w internecie – tutaj transakcje wykonywane online to ilościowo mniej więcej 50 proc. Nie mamy jednak wątpliwości, że trzeba ograniczyć koszty, przyspieszyć przepływ informacji i pieniądza. Po stronie państwa chodzi np. o wyższą ściągalność podatków oraz ograniczenie szarej strefy. Do tego transakcje bezgotówkowe są po prostu bezpieczniejsze.
W jaki sposób polscy internauci dokonują płatności?
Wciąż duży jest udział płatności gotówką przy odbiorze towaru kupionego w internecie, ale maleje on z roku na rok. W przypadku naszych niektórych partnerów już ponad 70 proc. płatności za e-zakupy regulowanych jest online. Z tego 80 proc. transakcji opartych jest na szybkich e-przelewach z konta, tzw. pay-by-link. Transakcje kartami kredytowymi nie są szczególnie popularne i to nie tylko w internecie. W ogóle w Polsce płatności kartami to nie więcej niż tylko kilkanaście procent wszystkich transakcji. Cieszy jednak, że udział płatności gotówkowych konsekwentnie spada o 1–2 proc. rocznie. Te spadki będą coraz większe z uwagi na wzrost e-handlu. Rynek e-commerce w ostatnim roku urósł o 15 proc. Ale e-płatności rosną jeszcze szybciej, bo o 24 proc. To trend dla nas bardzo pozytywny. Jako PayU korzystamy zarówno na wzroście wartości sprzedaży odbywającej się w internecie, jak i na popularyzacji elektronicznych metod płatności.
Jak oceniacie perspektywy tego rynku?