Przedstawiciele Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA) i samorządowcy mają dosyć sporów o nocne dyżury aptek. Dziś podczas spotkania z wiceministrem zdrowia Marcinem Czechem będą rozmawiać o sposobach rozwiązania sytuacji. Proponują, by za dyżury płacił aptekarzom Narodowy Fundusz Zdrowia.
– Zmuszając aptekarzy do dyżurowania w nocy i święta, przytacza się argument, że są odpowiedzialni za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Tyle że od lekarza nikt nie wymaga, by spełniał obowiązek leczenia chorych w kupionym przez siebie szpitalu – tłumaczy Mariusz Politowicz, szef zespołu ds. dyżurów Naczelnej Rady Aptekarskiej (NRA). Samorządowcy chcą, by NFZ płacił aptekom stawkę odpowiadającą średniej płacy za godzinę magistra farmacji, czyli ok. 30 zł.