Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 05.02.2018 13:36 Publikacja: 05.02.2018 13:36
Foto: Stock Adobe
Pierwszych 500 egzemplarzy jest już dostępnych do kupienia. Rzecz jest wielkiej wagi, ponieważ sprzątanie oceanicznych śmieci to wielkie wyzwanie współczesnej cywilizacji.
Prognozy oceanologów przewidują, że w 2050 roku w oceanach masa plastiku zrówna si,ę a nawet przewyższy masę ryb. Pływające automatyczne kosze na śmiecie przynajmniej w części pomogą oczyścić wody słone i słodkie.
Historia ta rozpoczęła się trzy lata temu, gdy dwaj Australijczycy - Andrew Turton i Pete Ceglinski - skonstruowali i opatentowali śmietnik zbierający aktywnie plastikowe butelki, papier, olej, paliwa i detergenty unoszące się na wodzie. Nazwali go Seabin. Głównym polem jego działania powinny być mariny, porty, akweny w wielkich miastach, wody przybrzeżne w gęsto zamieszkanych rejonach i najbardziej ruchliwe tory wodne.
Wynalazcy są ekologami i miłośnikami surfingu. Za pośrednictwem serwisu Indiegogo.com zebrali fundusze na uruchomienie przemysłowej produkcji Seabin. Wystartowali z kapitałem około ćwierć miliona dolarów.
Seabin pływa po powierzchni, ma rozmiary klasycznego dużego pojemnika na śmiecie. Wyposażony jest w procesor, pompę wodną i filtr. Woda przepływa przez filtr, oczyszcza się, śmiecie trafiają do pojemnika z workiem z włókien naturalnych, łatwo ulegających biodegradacji. Wypełniony worek jest usuwany i zastępowany pustym. Śmiecie trafiają do zakładów reutylizacyjnych. Testy Seabin przeprowadzono koło Palma de Mallorca (jeden z największych ośrodków turystycznych świata).
Projekt automatycznego urządzenia pochłaniającego plastikowe torby i inne odpady powstał także we francuskim Institut Superieur de Design w Valenciennes. Automatyczny śmietnik ma kształt cylindra o średnicy 3,6 m i wysokości 5 m. Możliwość poruszania się zapewnią mu trzy silniki, dzięki nim ten podwodny dron jest w stanie pływać w pozycji horyzontalnej. Operuje do głębokości 20 m, gdzie śmieci jest najwięcej. Został wyposażony w komory balastowe – napełnianie ich wodą i opróżnianie powoduje zanurzanie i powrót na powierzchnię. Gdy cylinder wypełni się śmieciami, trzeba go wydobyć z wody i opróżnić. Mają w tym pomagać pływające doki – do nich przybiją wypełnione po brzegi śmieciami cylindry i poczekają na przybycie statku z odpowiednią ładownią.
Morski odkurzacz samodzielnie odnajdzie najbliższy wolny dok dzięki automatycznym bojom podającym pozycję śmietnika i doku. Ten sam system poda precyzyjnie na statek pozycję doku z pełnym śmietnikiem. Regulowanie ilości wody balastowej umożliwi odkurzaczowi przyjęcie pozycji pionowej, w jakiej połączy się z dokiem. Projektanci usiłują zainteresować swoim pomysłem kilka francuskich i włoskich stoczni.
Czy realne jest zutylizowanie na przykład 100 milionów ton plastikowych śmieci pływających po Pacyfiku? Wierzą w to twórcy projektu Kaisei. Nazwa wywodzi się z języka japońskiego i oznacza „oceaniczną planetę". Powstał w ramach współpracy Instytutu Oceanografii im. Scrippsa i producenta filtrów do wody Brita. Projekt zakłada użycie pływającego zakładu przetwórczego, czyli statku ulokowanego w obrębie tzw. siódmego kontynentu – gigantycznego oceanicznego skupiska śmieci. Będzie on przetwarzał plastik na olej napędowy. Projekt zakłada, że instalacja przetworzy 2000 ton odpadów rocznie. Ale w tym tempie usunięcie siódmego kontynentu, jeżeli nie przybędą nowe śmiecie, zajmie około 50 tysięcy lat.
Jeszcze inny system oczyszczania wód oceanów zaprojektował holenderski ekolog Boyan Slat z Uniwersytetu Technicznego w Delft. Za swój projekt The Ocean Cleanup (Oceaniczne Porządki) otrzymał nagrodę Champions of the Earth w ramach Programu Narodów Zjednoczonych na rzecz Środowiska. The Ocean Cleanup zakłada wykorzystanie wiatru, fal i morskich prądów, które wepchną odpady do obszarów ograniczonych pływającymi barierami. Pilotażowa instalacja koło wyspy Cuszima ma 2 km długości.
Dotychczas specjaliści twierdzili, że posprzątanie oceanów przekracza możliwości organizacyjne i finansowe naszej cywilizacji. Tymczasem studium wykonalności projektu wykazuje, że jest to możliwe technicznie i finansowo – usunięcie 1 km kw. plastikowych odpadów będzie kosztowało 4,53 euro, czyli zaledwie 3 proc. kosztów, jakie należałoby ponieść, używając do oczyszczania statków.
Rozpoczęła się 6. edycja konkursu Kod Innowacji, skierowanego do firm i start-upów. W tym roku nagrodzone zostaną organizacje, które w innowacyjny sposób wykorzystują kody QR w komunikacji z konsumentami. Można zgłaszać zarówno wdrożone projekty, jak i pomysły na wykorzystanie kodów QR. Firmy zainteresowane udziałem mogą przesyłać swoje zgłoszenia do 30 września 2024 roku. Laureatów wyłoni niezależne jury, a lista zwycięzców zostanie ogłoszona podczas listopadowej konferencji Kod Innowacji.
W polskich laboratoriach prowadzone są najbardziej zaawansowane badania dotyczące obliczeń kwantowych, łączności i kryptografii kwantowej, sensoryki, obrazowania i metrologii kwantowej. Nasi naukowcy są też bardzo skuteczni w pozyskiwaniu środków w konkursach organizowanych przez największy europejski program wspierający badania w tej dziedzinie – sieć QuantERA.
B-21 "Raider" Sił Powietrznych USA odbył w piątek swój pierwszy lot, przybliżając moment wprowadzenia do floty amerykańskich bombowców maszyn dalekiego zasięgu, zdolnych do przenoszenia broni nuklearnej.
Naukowcy z japońskiego uniwersytetu wykorzystali sztuczną inteligencję do stworzenia systemu, który - jak twierdzą - jest w stanie odczytywać intencje kryjące się za gdakaniem kur i rozróżniać stany emocjonalne u tych ptaków.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Ryzyka i zagrożenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji są prawie pewne, a korzyści są spekulatywne - ocenił prof. Andrzej Zybertowicz.
Nie czekaj do nowego roku, by zadbać o siebie! Poznaj proste nawyki self-care, które wprowadzą równowagę, zdrowie i energię do Twojego życia.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przedstawił do szerokich konsultacji społecznych projekt nowej odsłony programu priorytetowego „Czyste Powietrze”.
Konkurowanie na rynku jest naturalne i napędza rozwój. Jednak problem zaczyna się, gdy ktoś dla zbudowania swojej pozycji stosuje nieuczciwe praktyki. Wtedy państwa powinny reagować w celu ochrony firm czy nawet całych sektorów gospodarki.
Polski recyklat jest pożądany na rynku europejskim – mówi Paweł Lesiak, wiceprezes firmy Interzero.
Technologicznie nie nadążamy za innymi krajami, bo w Europie wcześniej nie nastąpiły odpowiednie inwestycje. Stąd konieczność pożyczenia i wydania dużych pieniędzy, które powinny przełożyć się na obniżkę kosztów produkcji produktów cleantech na naszym kontynencie - uważa Marcin Korolec, były minister środowiska, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych oraz Instytutu Zielonej Gospodarki.
Rok ten przyniósł wyjątkową dynamikę wydarzeń w PreZero, a także w kluczowych obszarach dla branży gospodarki odpadami w Polsce.
Szybko reagujemy na potrzeby klienta. Potrafimy sprawnie dostosować do nich nasze rozwiązania. Dzięki temu jesteśmy rozpoznawalnym producentem na świecie i monopolistą w Polsce – mówi Rafał Worek, wiceprezes Ponaru Wadowice.
Planujesz sprzedać niepotrzebne rzeczy przez Internet? Robisz porządki w szafie? Znalazłeś nieużywane ubrania albo rzeczy, które tylko zbierają kurz? To świetnie się składa! Sprzedaż online to doskonały sposób na to, aby dać przedmiotom „drugie życie”, a do tego zasilić domowy budżet dodatkowym zarobkiem. Niestety, nie wszyscy kupujący mają uczciwe zamiary. Jak handlować w sieci bezpiecznie i bez stresu? Dzisiaj odpowiadamy na te pytania! Internet to świetne miejsce do sprzedaży. Tysiące ludzi codziennie szuka okazji i używanych rzeczy w dobrym stanie. Chętnie przygarną nieużywane przez Ciebie rzeczy, dając im nowe życie. Pomyśl tylko – te spodnie, które są już za małe, buty kupione w złym rozmiarze czy nieużywany tablet – wszystko to może znaleźć nowego właściciela i pomóc zasilić Twój domowy budżet! Na przykład, komplet ubrań z zeszłego sezonu może dać Ci nawet kilkaset złotych ekstra. Rower treningowy czy stary telefon komórkowy, który stoi i zbiera kurz może znaleźć nabywcę nawet w ciągu kilku dni i za naprawdę niezłą kwotę. Niekiedy jednak proces sprzedaży może być bardzo frustrujący. Jak uniknąć nieporozumień i przeprowadzić wszystko jak najsprawniej, a po drodze nie nadziać się na oszustów? Podpowiadamy!
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas