Hakerzy poszukiwali danych odnoszących się do sytuacji w Chinach - poinformowali wydawcy prestiżowego pisma. Włamania miały trwać przez dłuższy czas. „Dowody wskazują, że infiltracja miała na celu monitorowanie naszych artykułów dotyczących Chin. Nie było prób zdobycia komercyjnych informacji ani danych klientów" - głosi oświadczenie Dow Jones & Co.

Firma zdecydowała się na przegląd całej swojej sieci komputerowej aby zablokować w przyszłości podobne ataki.

Wcześniej o włamaniach hakerów poinformował „New York Times". Zdaniem dziennikarzy miało to związek z artykułem opisującym interesy rodziny premiera Chin Wena Jiabao. Tuż po opublikowaniu tego raportu niezidentyfikowani na razie włamywacze dostali się do komputerów dziennikarzy opisujących biznes w Azji. W sumie hakerzy zdobyli dostęp do ponad 50 komputerów.

Do ich wyśledzenia wynajęto firmę Mandiant, która obserwowała przez kilka miesięcy ruch na serwerach gazety. Metody cyberprzestępców przypominały te stosowane wcześniej przez chiński wywiad. Zdaniem ekspertów za włamaniami stoją właśnie chińskie służby specjalne. Pekin zaprzecza.