Hakerzy uderzyli w Fed w niedzielę. Przestępcy związani z grupą aktywistów Anonymous skopiowali i opublikowali w Internecie dane dotyczące logowania, adresy IP, oraz informacje kontaktowe ponad 4 tys. amerykańskich menedżerów bankowych. Niemal natychmiast po ataku jako jedyny poinformował o ataku portal ZDNet.
— System Rezerwy Federalnej jest świadomy, że informacje uzyskano wykorzystując tymczasową lukę na naszej stronie pozostawioną przez dostawcę oprogramowania - powiedziała rzeczniczka Fed.
—Luka została naprawiona tuż po odkryciu i nie jest już problemem. Ten incydent nie wpłynął dramatycznie na działanie Systemu Rezerwy Federalnej. Skontaktowaliśmy się już ze wszystkimi osobami, których dane z naruszeniem prawa zostały wykradzione.
Atak potwierdziła na Twitterze grupa hakerów ukryta pod nazwą OpLastResort, związana z aktywistami Anonymous. Grupa przyznała się do kilkudziesięciu ataków na amerykańskie instytucje państwowe m.in. na stronę internetową Departamentu Sprawiedliwości. Miał to być protest przeciwko samobójczej śmierci Aarona Swartza, 26 letniego programisty, działacza politycznego i internetowego aktywisty. Swartz stał się sławny kiedy został aresztowany pod zarzutem kradzieży artykułów naukowych, które — według wielu aktywistów Anonymous — powinny być ogólnie dostępne za darmo.
Władze skierowały przeciwko niemu zarzut wykradzenia z komputerów Massachusetts Institute of Technology ponad 4 mln artykułów z internetowego archiwum czasopism akademickich i książek. Swartz powiesił się w swoim nowojorskim mieszkaniu 11 stycznia.