Jeżeli konkurenci oglądali konferencję Microsoftu w Redmond zapewne muszą teraz brać proszki na uspokojenie. Miało być o Windows 10 - nowej wersji systemu operacyjnego, która ma zastąpić kompletnie nieudane Windows 8. Nic ciekawego?
Ale to była prezentacja "nowego" Microsoftu. Kierowana przez Satyę Nadellę firma pokazała rozwiązania, których inni mogą tylko zazdrościć. A przy okularach "holograficznych" (to odpowiednik okularów do wirtualnej rzeczywistości) konkurenci mogli już tylko obgryzać paznokcie. Niby mimochodem Microsoft pokazał również Surface Hub - komputer w rodzaju Surface z 84-calowym ekranem w rozdzielczości 4K - taki supertablet na ścianę.
- Dziś jest wielki dzień dla Windows i dla Microsoft - mówił Satya Nadella. - Pokazuje nasze ambicje i aspiracje związane z Windows. Półtora miliarda ludzi używających Windows to dla nas wielka odpowiedzialność, ale my chcemy więcej. Chcemy, aby ludzie nie tylko używali Windows, ale chcemy aby również je kochali.
Jak sprawić, aby ludzie polubili najbardziej nielubiany system operacyjny? Po pierwsze dać im go za darmo. Użytkownicy Windows 7, Windows 8 i Windows 8.1 otrzymają "dziesiątkę" bezpłatnie, o ile zdecydują się na aktualizację w ciągu roku. Na nowy system mogą też przejść użytkownicy urządzeń mobilnych (smartfonów) z wersją Windows Phone 8.1
Po drugie, ten sam system będzie działał na tak różnych urządzeniach jak biurkowy pecet i niewielkie tablety. - W trybie tabletowym używamy gestów i dotykowego ekranu - demonstrował możliwości Okienek Joe Belfiore z Microsoftu. - Brakuje ci funkcji Windows? Przełączasz się na pełną wersję i masz mobilną stację roboczą.