Reklama

YouTube bez teledysków?

Największe wytwórnie grożą wycofaniem się z popularnego internetowego serwisu. Twierdzą, że na nim za mało zarabiają.

Aktualizacja: 31.07.2015 17:47 Publikacja: 31.07.2015 12:50

Nowe teledyski gwiazd takich jak Nicki Minaj mają setki milionów wyświetleń.

Nowe teledyski gwiazd takich jak Nicki Minaj mają setki milionów wyświetleń.

Foto: youtube

Większa przejrzystość finansowa i więcej pieniędzy — tego żądają trzy ogromne wytwórnie — Sony, Universal i Warner. Ich zdaniem YouTube to jeden z najgorszych dystrybutorów z jakimi mają do czynienia. I grożą wycofaniem należących do nich treści — informuje „New York Post". Źródłem tych informacji jest jeden z menedżerów „wielkiej trójki", który jednak w tej sprawie woli pozostać anonimowy.

„Nie traktują poważnie monetyzacji muzyki w imieniu jej twórców. W rezultacie wytwórnie muzyczne zdały sobie sprawę, że trzeba zresetować obecne relacje z YouTube" — miał powiedzieć gazecie przedstawiciel jednego z wielkich koncernów.

Problem z audio i wideo dostępnym w Internecie legalnie i za darmo nie jest nowy. Wiele firm — nie tylko Google, do którego należy YouTube — obrało taki model biznesu zupełnie świadomie. Spotify oferuje większość muzyki za darmo — w zamian za słuchanie reklam. Serwisy streamingowe wypłacają za to twórcom grosze w porównaniu do własnych zarobków. „Streaming na żądanie finansowany reklamami nie utrzyma całego ekosystemu twórców i inwestorów" — cytuje agencja Reuters Luciana Grainge'a, szefa Universal.

Jednocześnie przypomina, że czas spędzany w takich serwisach przez użytkowników Internetu ciągle rośnie. Według danych Google, czas spędzany na YouTube wydłużył się w ciągu roku o 60 proc., a w aplikacja dla smartfonów — podwoił się.

Google usiłowało wprowadzić własny system streamingowy muzyki, jednak w starciu z bezpłatnymi serwisami w rodzaju Spotify poległo całkowicie. Testowany jest również model płatny na YouTube (MusicKey). Ma on oferować odtwarzanie teledysków bez reklam i z możliwością zapisania ich na własnym dysku do oglądania offline (bez połączenia z Internetem). Miałby on kosztować ostatecznie między 8, a 10 dolarów miesięcznie.

Reklama
Reklama

Problem polega jednak na tym, że materiały — również te chronione prawem autorskim — mogą w YouTube umieścić indywidualni użytkownicy. Serwis może przymknąć na to oko i w ten sposób obejść żądania finansowe wytwórni muzycznych zachowując z grubsza te same treści i nie tracąc zainteresowania widzów.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Reklama
Reklama