131 lat temu Carl Benz zastąpił konia silnikiem spalinowym, czym rozpoczął erę samochodu osobowego. Jednocześnie przysporzył bólu głowy użytkownikom aut, ponieważ zaczęli się oni borykać z problemem awarii. Mimo że ewolucja pojazdów przyspiesza i zmierza w kierunku samochodów autonomicznych o alternatywnych źródłach napędu z nowoczesnymi systemami komputerowymi, to komplikacja „samochód mi się zepsuł” nadal nas zaskakuje.
A gdyby samochód sam zgłaszał zbliżający się termin naprawy? Na przykład że w przyszłym tygodniu będzie konieczna zmiana filtru powietrza, a silnik potrzebuje dwóch nowych świec zapłonowych, albo że pasek klinowy jest zużyty w 80 proc. i warto rozważyć jego wymianę.
Wszystkie te informacje wyświetlałyby się na ekranie smartfona i żaden mechanik już nie wmówiłby nam, że czarne jest białe, ponieważ diagnoza samochodu znajdowałaby się w naszej kieszeni.
W ciągu najbliższego roku kierowcy będą mogli zacząć korzystać z narzędzia do rejestracji tego rodzaju informacji serwisowych. Oprogramowanie smartfona będzie potrzebowało zaledwie kilku minut, aby rozpoznać awarię lub oszacować stopień zużycia podzespołów.
Nasłuchiwanie auta
Informacje będą pochodziły z analizy dźwięków i wibracji samochodu, mierzonych mikrofonem i akcelerometrami telefonu.