– To jest jak scena z filmu science fiction. Dotąd takie rzeczy widzieliśmy tylko gdzieś tam w Japonii, a teraz mamy to w Polsce – cieszył się Radek Jaworski z polskiego oddziału Panasonica. – Właściwie to wygląda jak „Star Trek”.
Nowy gadżet japońskiej firmy może nie jest aż tak futurystyczny, ale rzeczywiście robi wrażenie. Na dużym ekranie płaskiego telewizora można prowadzić wideorozmowę przez popularny internetowy komunikator Skype. Pozwala na to specjalna kamera (TY-CC10, cena 549 zł) oferująca obraz wysokiej rozdzielczości. Oczywiście do korzystania ze Skype’a niezbędne jest podłączenie telewizora do Internetu.
Maksymalna rozdzielczość kamery to 1280 na 720 pikseli. Oprogramowanie automatycznie dostosowuje jakość obrazu do przepustowości sieci – rozmowa odbywa się bez zacięć czy zniekształceń. Inżynierowie Panasonica zadbali również o jakość dźwięku (cztery bezkierunkowe mikrofony i system eliminacji pogłosu). – Komfort rozmowy przez Skype’a na telewizorze jest nieporównanie większy niż przez malutki komputer – przekonuje Maciej Pączka z polskiego Panasonica. Obraz i dźwięk są dobrej jakości nawet w odległości kilku metrów od kamery.
Gadżet Panasonica ma jednak też wady. Skorzystać z nowej kamery mogą tylko posiadacze nowszych modeli płaskich telewizorów Panasonic Viera (najtańszy kosztuje ok. 3,5 tys. złotych). Z innymi kamera nie będzie działać. Nie można też np. jednocześnie wyświetlać na ekranie programu czy filmu i prowadzić rozmowy.
Wadą jest również cena kamery do telewizora, wielokrotnie wyższa niż zwykłych kamer do komputerów. Zapewne jednak niedługo spadnie, podobne urządzenia zapowiadają bowiem koreańskie firmy Samsung i LG.