Inspekcję mostów przeprowadzają specjalizujący się w tym inżynierowie, którzy podczas takiego zadania muszą dostać się w punkty charakterystyczne obiektu, w szczeliny, zidentyfikować ewentualne pęknięcia, zrobić zdjęcia. Taka procedura zajmuje sporo czasu, dlatego wiele mostów nie jest na bieżąco sprawdzanych.
Nad metodą, która pomoże rozwiązać ten problem, pracują inżynierowie lotnictwa oraz piloci samolotowi z zespołu FlyTech UAV (wcześniej znana jako FlyTech Solutions). Biuro firmy znajduje się w Krakowie, a zakład produkcyjny w Rzeszowie na terenie Polskiej Doliny Lotniczej.
Dotąd dronów nie wykorzystywano do inspekcji mostów. Mosty są niestandardowe, każdy jest inny, mają wiele elementów, o które dron może się rozbić. Monitorowanie mostów przy pomocy dronów jest więc dość trudne technologicznie ze względu na ilość przeszkód, które należy ominąć.
Kluczową technologią, rozwijaną w polskim projekcie, jest system nawigacji. Nie wykorzystuje on sygnału GPS, ale pozycjonuje drona względem mostu. Dron będzie miał wirtualne „oczy", za pomocą których będzie się rozglądał, definiował obraz trójwymiarowy. Ludzie potrafią przetwarzać w mózgu obraz 3D, zobaczyć gdzie stoją przeszkody i jaki mają kształt. Komputer musi się tego nauczyć. Bardzo ważne, aby najpierw zbudował sobie model 3D, a potem go przeanalizował: gdzie można, a gdzie nie mogę wlecieć; co jest przeszkodą, a co jest obiektem zainteresowania. W tym projekcie inżynierowie bardzo mocno wchodzą w zagadnienia sztucznej inteligencji, ponieważ dron sam musi podejmować decyzje.
Zadaniem drona będzie kręcenie filmów i robienie zdjęć. Jego twórcy zastosują kilka kamer aby badać struktury mostów w różnym spektrum światła. Określeniem poziomu zniszczeń na moście — na podstawie dostarczonych zdjęć i filmów — zajmą się przygotowani do tego inżynierowie.