Premier Mateusz Morawiecki mówił w expose o budowie już nie 100, lecz 200 tys. mieszkań w programie Mieszkanie+. To realne?
Myślę, że pan premier nie mówił tylko o programie Mieszanie+, ale o wszystkich mieszkaniach budowanych rocznie w Polsce, czyli także o tych realizowanych przez deweloperów. Budujemy w Polsce coraz więcej. I zbliżamy się do 200 tys. Co oczywiście cieszy.
Wcześniej padały jednak deklaracje budowy 100 tys. mieszkaniach tylko w ramach rządowego programu.
Nie chcę się do tych deklaracji odnosić. Zawsze mówiłem, że jesteśmy w stanie wybudować 100 tys. I wybudujemy. Natomiast protestuję przeciwko tego typu stwierdzeniom, że program Mieszkanie+ jest porażką. Bo to nieprawda. Inwestycje mieszkaniowe wymagają czasu. A my program realizujemy dopiero od dwóch lat. Wcześniej PFR Nieruchomości prowadził tylko pilotaż, kilka małych projektów. Tymczasem przygotowanie inwestycji trwa trzy–cztery lata. Nie ma też znaczenia, czy buduje deweloper, spółka komunalna, czy Skarbu Państwa. Zawsze potrzeba tyle czasu. W przyszłym roku zaczniemy już kilkadziesiąt budów na terenie całego kraju, m.in. w Toruniu czy Wrocławiu. Planujemy, że w 2020 r. rozpoczniemy budowę 3,5 tys. mieszkań. Jak widać, pomału rozwijamy skrzydła.
Zresztą ten tysiąc mieszkań to duży sukces. Rozpoczęcie inwestycji w takiej skali i w tak krótkim czasie to rzecz bez precedensu w historii Polski. Osiągniemy w cztery lata to, czego największemu deweloperowi nie udało się zrobić w ciągu 20 lat działalności. A towarzystwa budownictwa społecznego przez 25 lat, czyli przez okres, który funkcjonują, oddały pod klucz 72 tys. mieszkań. Możemy przytaczać różne statystyki w nieskończoność, tylko po co? Czas pokaże, ile zrealizowaliśmy z naszych planów.