Sam formularz wniosku się nie zmieni. Decydujące znaczenie wciąż będzie miała treść rubryki, w której podaje się przyczyny, dla których doszło do niewypłacalności. Natomiast istotną zmianą jest rezygnacja w przepisach z przesłanek negatywnych. Sąd będzie miał obowiązek otworzyć każdą upadłość konsumencką i tylko w wyjątkowych sytuacjach nie będzie mógł wyrazić zgody na umorzenie zobowiązań. Obecnie sądy w ogromnej większości wyznaczają rozprawę, na której przysłuchują dłużnika w przedmiocie tego, czy zasługuje na upadłość konsumencką, a w konsekwencji często decydują się oddalić wniosek, uznając, że nie spełnia przesłanek ogłoszenia upadłości. Teraz już nie będą mogły tego robić.
Czy to prawda, że dochodziło do tego typu sytuacji, że sąd nie chciał ogłosić upadłości, ponieważ zadłużony jeździł autobusem na gapę?
Tak, dochodziło do tego typu przypadków. Moim zdaniem orzeczenie sądu odmawiające upadłości z tego powodu było zwyczajnie niesprawiedliwe. Innego zdania był jednak sąd wyższej instancji, który utrzymał je w mocy. Do upadłości więc nie doszło. Po zmianie przepisów nie będzie już takich orzeczeń.
Upadłość konsumencką może ogłosić osoba, która ma kłopoty finansowe nie ze swojej winy. Co to oznacza? Jeżeli dana osoba zaciągnęła kredyt na zakup mieszkania, którego obecnie nie spłaca, to działanie zawinione?
Nie. Pod warunkiem, że zaciągając kredyt, zarabiała wystarczająco dużo, by go spłacać. Może więc liczyć na ogłoszenie upadłości i umorzenie zobowiązań po okresie planu spłaty. Inaczej będzie wyglądała sytuacja kredytobiorcy, który kupił mieszkanie np. razem z żoną, na której zarobkach oparł swoje oświadczenie o zdolności do spłacania rat, z którą w chwili zawarcia umowy z bankiem był w toku procesu rozwodowego. Nie poinformował o tym, a następnie się rozwiódł. Teraz mieszka sam w tym lokalu i nie jest w stanie spłacać na bieżąco rat kredytowych.
Po zmianie przepisów ogłosić upadłość będzie mógł także frankowicz, który nie ma umowy o pracę, tylko prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, czyli zalicza się go do samozatrudnionych?