>> Nie tylko znacznie zwiększył się poziom kredytów hipotecznych udzielonych w drugim kwartale br., ale i kredyty na mieszkanie były łatwiej dostępne – podaje Fundacja na rzecz Kredytu Hipotecznego.
>> Wzrosła także maksymalna dostępna dla przeciętnego klienta kwota kredytu, uzyskane zaś pieniądze pozwalały na sfinansowanie zakupu mieszkania o nieco większym metrażu niż kwartał wcześniej.
>> Przysłowiowy Kowalski mógł więc pożyczyć blisko 313 tys. zł – o blisko 2 proc. więcej w porównaniu z I kwartałem br.
>> – W II kwartale 2010 r. przeciętny klient mógł kupić ponad 45 mkw. mieszkania, wobec 43 mkw. w kwartale poprzedzającym – informuje Agnieszka Nierodka z Fundacji na rzecz Kredytu Hipotecznego.
>> Poprawił się także wskaźnik dostępności mieszkań, osiągając poziom 0,49 mkw., co oznacza, że przeciętny kredytobiorca w dużym mieście może kupić za średnie miesięczne wynagrodzenie (pomniejszone o minimum socjalne) niecałe pół metra kwadratowego mieszkania. – Jest to wynik wciąż bardzo słaby, ale jego wartość konsekwentnie się poprawia od kilku kwartałów – komentuje Agnieszka Nierodka.