Reklama

Kupiec przyjdzie po stu dniach

Na chętnego na używane mieszkanie czeka się coraz dłużej. Może to wymusić kolejne obniżki cen lokali

Aktualizacja: 03.02.2012 12:10 Publikacja: 03.02.2012 12:04

Kupiec przyjdzie po stu dniach

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Czas sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym się wydłuża - wynika z analiz Emmersona, firmy doradczej i pośredniczącej w obrocie nieruchomościami.

W Warszawie

w czwartym kwartale ub.r. do sprzedaży używanego mieszkania potrzeba było prawie 110 dni, podczas gdy kwartał wcześniej wystarczyło 101 dni. W drugim kwartale 2011 r. sprzedający mieszkanie na rynku wtórnym na kupującego czekali przeciętnie 94 dni. Jednak dwa lata temu do transakcji dochodziło średnio po 130 dniach - podaje Emmerson.

Jeszcze dłużej sprzedają się używane mieszkania w Krakowie. W tym mieście do transakcji w czwartym kwartale ub.r. dochodziło po prawie 116 dniach. W trzecim kwartale ub.r. na znalezienie kupca potrzeba było 113 dni, a w drugim kwartale - 97 dni. Na początku 2010 r. kupiec zjawiał zaś przeciętnie po 142 dniach.

Najkrócej, bo średnio 106 dni, potrzeba na znalezienie kupca we Wrocławiu. Rok temu na transakcję w tym mieście trzeba było czekać ok. 88 dni, a dwa lata temu - prawie 124.

Reklama
Reklama

Patrz: Liczba dni  do sprzedaży

- Można się spodziewać, że czas potrzebny do sprzedaży mieszkania będzie się jeszcze bardziej wydłużał - ocenia Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmersona. - Powód? Spowalniające tempo wzrostu PKB i obniżająca się zdolność kredytowa klientów. Można przypuszczać, że osoby zastanawiające się nad kupnem lokalu, będą raczej wstrzymywać się z ostateczną decyzją. Głównym argumentem przemawiającym za kupnem będzie obniżka ceny nieruchomości. Można więc zakładać kolejne spadki cen  - prognozuje.

Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, dla pary, dla rodziny. To dobry czas na szukanie lokalu?
Nieruchomości
Popyt na biura nakręcają renegocjacje umów
Nieruchomości
Trójmiasto zdominowało rynek mieszkań premium. Ta część rynku też nie ma lekko
Nieruchomości
Deweloperzy lubią „obwarzanki” i kurorty. A co lubią klienci?
Nieruchomości
„Pomysły” deweloperów, czyli jak z domu może powstać blok
Reklama
Reklama