- Na rynku wtórnym domów średnie ceny są o kilka procent niższe niż przed rokiem. Niektórzy pośrednicy prognozują  dalsze niewielkie spadki notowań, inni opowiadają się za stabilizacją.

- Skromne obniżki, zdaniem ekspertów, nie ożywią popytu. Zwłaszcza że na rynku pierwotnym pojawia się coraz więcej domów wielkością i ceną lepiej dostosowanych do oczekiwań nabywców. Na przykład w Gdańsku czy w Gdyni, jak podaje Ober-Haus, można kupić u dewelopera 120-metrowy segment położony w granicach miasta za mniej niż 400 tys. zł.

- Najszybciej znajdują się chętni na małe domy ze względu na relatywnie niską cenę. Droższe czekają na nabywców wiele miesięcy. Kupujący zainteresowani konkretną ofertą proponują często cenę znacznie niższą od wywoławczej. A gdy dochodzi do transakcji, upusty wynoszą często do 15 proc. pierwotnej stawki.

Patrz: Ile za dom używany