– W ostatnich tygodniach 2015 r. czas sprzedaży mieszkań w stolicy wyniósł 135 dni. Był więc o ponad miesiąc dłuższy niż w poprzednim notowaniu – mówi Marcin Jańczuk, dyrektor w Metrohouse. – Duża podaż mieszkań na rynku, a przede wszystkim istotna konkurencja ze strony deweloperów powoduje, że aby sprzedać mieszkanie z drugiej ręki, potrzeba coraz więcej czasu. W przypadku chęci skorzystania z programu „Mieszkanie dla młodych" oferta rynku wtórnego nadal nie jest satysfakcjonująca.
- Limit 5250 zł za mkw. dla lokali z drugiej ręki spełniają w Warszawie nadal nieliczne mieszkania, głównie te w starych technologiach, kwalifikujące się do remontu.
- Na tym tle inwestycje deweloperskie, zwłaszcza że dostępne z jeszcze większym limitem, wydają się ciekawym rozwiązaniem.
– Analizując czas sprzedaży pod kątem dzielnic, okazuje się, na nabywcę najkrócej czekały lokale na Ursynowie, Mokotowie i Pradze-Południe. Dość szybkim transakcjom sprzyja odpowiedni segment mieszkania. Najszybciej swoich właścicieli zmieniają mieszkania o powierzchni 40–50 mkw. w cenie do 350 tys. zł – wylicza Marcin Jańczuk.
- W ostatnich tygodniach 2015 r. różnica pomiędzy ostatnią ceną ofertową a transakcyjną wyniosła 2,5 proc., czyli tyle, ile w poprzednich miesiącach. – Ale kilkakrotnie zdarzyło się, że klienci podnosili ostatecznie swoje ceny ofertowe, np. w odpowiedzi na duże zainteresowanie ze strony potencjalnych nabywców. Co istotne, miało to miejsce zwykle w nowym budownictwie – dodaje ekspert Metrohouse. – Tylko w kilku przypadkach udało się wynegocjować więcej niż 10 proc. ceny ofertowej. W większości tych transakcji czas sprzedaży wynosił ponad pół roku, więc mieliśmy tu do czynienia albo z początkowo niezbyt precyzyjną wyceną, albo też z potrzebą szybkiej sprzedaży.