Ceny ofertowe rosną, ale sprzedający nie wykluczają przecen

W pierwszym kwartale roku ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach wzrosły o kilkanaście procent.

Publikacja: 27.04.2022 14:42

Ceny ofertowe rosną, ale sprzedający nie wykluczają przecen

Foto: Fotorzepa/R.Gardziński

Sytuację na rynku mieszkań w pierwszym kwartale analizuje SonarHome. Pod lupę wzięto Warszawę, Kraków, Gdańsk, Wrocław i Poznań. – Podaż na rynku wtórnym można oszacować, biorąc pod uwagę liczbę nowych ofert pojawiających się na portalach – tłumaczy Barbara Bugaj, główny analityk SonarHome. – W pierwszym kwartale roku liczba unikatowych ofert w czterech z pięciu badanych przez nas miastach spadła w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku.

Gdzie wybór jest większy

Z analiz wynika, że w Warszawie oferta zmniejszyła się o 3 proc., w Krakowie i we Wrocławiu – o 6 i 5 proc., odpowiednio. – Duży spadek liczby nowych ogłoszeń można było zauważyć w Poznaniu, gdzie liczba unikatowych ofert w porównaniu z pierwszym kwartałem 2021 r. była niższa o 18 proc. Na tle innych miast mocno wyróżnił się Gdańsk. Pierwsze trzy miesiące 2022 r. przyniosły w stolicy Pomorza wzrost oferty w skali roku aż o 16 proc. Dla kupujących oznacza to duże zasilenie podaży, a więc większy wybór. W pierwszym kwartale tego roku ofertę zasiliło ok. 3,4 tys. mieszkań, w analogicznym kwartale poprzedniego roku było to 2,9 tys. ofert - wskazuje analityczka. 

SonarHome

Barbara Bugaj podaje, że w pierwszym kwartale roku ceny ofertowe mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach poszły w górę o kilkanaście procent. – To dowód, że rynek działa siłą rozpędu i potrzeba czasu, aby zaobserwować zmiany w danych statystycznych – podkreśla analityczka. Ceny poszły w górę od 11 proc. w Krakowie po 15 proc. w Gdańsku i Poznaniu (I kw. 2022 vs I kw. 2021).

SonarHome

W Warszawie średnia cena ofertowa sięga już 13,2 tys. zł za mkw. Ceny w Krakowie i Gdańsku utrzymują się na podobnym poziomie – ok. 11,5 tys. zł za mkw. - Poznań powoli sięga 9 tys. zł za mkw., a we Wrocławiu został przekroczony próg 10 tys. zł za mkw. – wskazuje Barbara Bugaj. - Aby zbadać zachowania sprzedających, rozpoczęliśmy monitoring zmian ceny mieszkania w czasie „życia" ogłoszenia. Widzimy już subtelne zmiany. W marcu mogliśmy zaobserwować wzrost odsetka ogłoszeń, w których obniżano cenę mieszkania, podczas gdy pozostawało ono w ofercie. Odsetek tych lokali był najwyższy w skali roku. Będziemy monitorować tę statystykę w kolejnych miesiącach, aby sprawdzić, czy marcowy wynik przekształca się w konkretny trend.

SonarHome

Kredytowa drożyzna

Pierwszy kwartał był czasem obfitującym w zmiany w otoczeniu rynkowym. Będą one wpływać zarówno na wtórny i pierwotny rynek mieszkaniowy. Ekspertka SonarHome zwraca uwagę na systematyczne podwyżki stóp procentowych przez RPP. - WIBOR wraca do poziomów sprzed dekady, kiedy rynek nieruchomości znajdował się jeszcze w pokryzysowej stagnacji. Informacja o drożejących kredytach pojawiła się już wszędzie – podkreśla. - Wzrost oprocentowania kredytów najbardziej odczują ci, którzy kupowali mieszkanie od końca 2020 roku do października 2021 roku.

Rata zaciągniętego w tym okresie kredytu na 300 tys. zł na 30 lat wzrosła już o 1 tys. zł, a przy kolejnych podwyżkach stóp będzie wyższa o kolejne kilkaset złotych. Przeciętna rata kredytu na 300 tys. zł to już ok. 2,3 tys. zł miesięcznie. – Jeśli brać pod uwagę wysokie ceny w stolicy, powinniśmy raczej spojrzeć na raty kredytu o wysokości 500 tys. zł. W tym przypadku jest to miesięczny koszt równy przeciętnie ponad 3,7 tys. zł – szacuje Barbara Bugaj. Dodaje, że pierwszy kwartał roku pokazał, że prognozy dotyczące ostatecznej podwyżki stóp procentowych w 2022 r. wciąż się zmieniają.

Jeszcze na początku roku ekonomiści szacowali, że wzrost osiągnie poziom ok. 5 proc., dziś prognozy mówią już nawet o 7,5 proc. Barbara Bugaj przypomina, że marzec był ostatnim miesiącem udzielania kredytów na starych zasadach. - Od kwietnia banki musiały dostosować się do nowego zalecenia KNF, która rekomenduje przy obliczaniu zdolności kredytowej kupujących mieszkanie dodanie aż 5 pkt proc. buforu na zmianę stóp procentowych – tłumaczy. - Wpływ zapowiedzi nowych zasad obliczania zdolności kredytowej był widoczny w danych dotyczących wniosków o kredyt mieszkaniowy. Według danych BIK najwięcej wniosków było złożonych w ostatnim tygodniu marca. Dzięki temu spadek liczby wniosków w ostatnim miesiącu pierwszego kwartału bieżącego roku był mniej dotkliwy – wynosił 5,9 proc. w porównaniu z marcem 2021. Dla przypomnienia w styczniu i lutym notowano spadek odpowiednio o 26 i 36 proc., rok do roku.

Małe na celowniku

Barbara Bugaj ocenia, że „struktura popytu na mieszkania" będzie się powoli zmieniać. - Z rynku już zostają wyeliminowani kupujący nieruchomości na własne potrzeby, którzy na skutek rosnących kosztów kredytu nie mają już zdolności – mówi. Zostają ci, którzy albo mają gotówkę, albo potrzebują mniejszego kredytu. - Wszystkie zmiany, o których mowa, dotykają rynek pierwotny i wtórny. Na rynku wtórnym trudno o holistyczne dane dotyczące zmian popytu w całym kraju, dlatego warto też spojrzeć w stronę rynku pierwotnego, gdzie raportowanie spółek jest klarowne. Pierwszy kwartał 2022 r. przyniósł spadek sprzedaży mieszkań deweloperskich równy 22 proc. w skali roku. Można zakładać, że również na rynku wtórnym mamy do czynienia z obniżeniem się popytu – ocenia ekspertka SonarHome.

Dodaje, że każdy z rynków będzie się rządził się nieco innymi prawami, szczególnie jeśli chodzi o zmiany cen mieszkań. - Wzrost cen materiałów budowlanych równy 30 proc. w skali roku według danych grupy PSB, sprawia, że nie ma przestrzeni na spadek cen mieszkań deweloperskich – zwraca uwagę. - Sytuacja na rynku wtórnym stoi pod znakiem zapytania. Na razie ceny ofertowe wciąż rosną, ale w statystykach widzimy, że w marcu wzrósł odsetek ofert, w których dochodzi do obniżek.

Ekspertka dodaje, że małe mieszkania, zawsze cieszyły się dużym powodzeniem kupujących. - W 2021 r. lokale do 50 mkw. stanowiły aż 55 proc. obrotu w Warszawie. Jeszcze do niedawna, kiedy rynek był rozgrzany, a popyt podsycany rekordowo niskimi stopami procentowymi (dzięki którym kredyty były łatwo dostępne) mówiło się, że większe mieszkania wracają do łask – przypomina. - Na skutek systematycznych wzrostów wynagrodzeń, taniego kredytu i ogólnego bogacenia się społeczeństwa, coraz większa część popytu była wypełniana kupującymi podnoszącymi komfort życia poprzez zakup mieszkania o większej powierzchni. Dzisiaj, kiedy sytuacja powoli się odwraca, a wzrost wynagrodzeń tylko nieznacznie przekracza inflację, możemy obserwować odwrót od większych metraży, co potwierdzają relacje deweloperów. Pewnikiem wciąż pozostają małe lokale o największej płynności, które również łatwiej można wynająć.

Sytuację na rynku mieszkań w pierwszym kwartale analizuje SonarHome. Pod lupę wzięto Warszawę, Kraków, Gdańsk, Wrocław i Poznań. – Podaż na rynku wtórnym można oszacować, biorąc pod uwagę liczbę nowych ofert pojawiających się na portalach – tłumaczy Barbara Bugaj, główny analityk SonarHome. – W pierwszym kwartale roku liczba unikatowych ofert w czterech z pięciu badanych przez nas miastach spadła w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku.

Gdzie wybór jest większy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości mieszkaniowe
Letnisko pod miastem to drogi sport
Nieruchomości
Mieszkania premium rozchwytywane w stolicy i nad morzem
Nieruchomości
Czynsz na ratę nie wystarczy
Nieruchomości mieszkaniowe
Sprzedaż mieszkań coraz niższa
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nieruchomości
Tak drogo jeszcze nigdy nie było