Restrykcyjne przepisy dotyczące obrotu gruntami rolnymi można ominąć. Wystarczy przejąć spółdzielnię rolniczą. Ile ich jest dokładnie – nikt nie wie. Wiadomo, że tych produkcyjnych jest 400.
Taka forma przejmowania ziemi przez firmy staje się coraz bardziej popularna, bo nie wymaga zgody Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie obowiązują też inne ograniczenia z ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego dotyczące tego, komu się sprzedaje ziemię i na jaki cel. Ustawa ogranicza bowiem nabycie nieruchomości, ale nie przejęcie spółdzielni, będącej często właścicielką atrakcyjnych hektarów.
– Znam co najmniej kilka firm, które skorzystały z tej możliwości – mówi Maciej Obrębski, adwokat.
Spółki w spółdzielni
Zasady przejmowania spółdzielni są proste. Prawo spółdzielcze przewiduje, że członkami spółdzielni rolniczej mogą być trzy osoby prawne lub dziesięć fizycznych.
– Przedsiębiorca zainteresowany gruntami spółdzielni zakłada więc cztery jednoosobowe spółki z.o.o.: trzy spółki córki, a jedną matkę – tłumaczy Maciej Obrębski. – Następnie stają się one członkami spółdzielni, a dotychczasowi członkowie się wycofują. Nowi wpłacają wpisowe i wnoszą udziały, które odpowiadają cenie gruntu, którym włada spółdzielnia – wyjaśnia.