- Kto się dorobił uważał, że jego status powinien być pokazany wyprowadzeniem się za miasto. Później nastąpił powrót ludzi do miasta, bo dojeżdżanie do centrum zajmowało nawet do 2 godzin. Szkoda było życie spędzić w korkach – mówił.
- W tej chwili obwodnic bardzo dużo się buduje, pokazały się autostrady i trasy szybkiego ruchu. Obrzeża miast do 30 km od centrum zaczynają żyć nowym tętnem, zaczyna się budować coraz więcej domów. Zaczyna się moda na segmenty, np. czworaki, czteroapartamentowe domy z niewielkimi ogródkami. To będzie się rozwijało - ocenił Skoczeń.
Przyznał, że ważna jest też cena. - Segment 170 mkw poza dużym miastem można kupić w cenie trzypokojowego mieszkania w dużym mieście – podał.
- Porządne mieszkanie trzypokojowe powinno mieć ok. 80 mkw. Jeżeli kosztuje 600 tys. zł, to możemy za to kupić segment na obrzeżach ponad dwa razy większy. Do tego kawałek ogródka, garaż itd. - dodał.
Skoczeń zaznaczył, że trzeba też pamiętać czynszach.
- Te domy są bezczynszowe. Oczywiście trzeba zapłacić za ogrzewanie itd., ale płacimy wtedy kiedy korzystamy. My mieszczuchy musimy płacić co miesiąc, bez względu na to czy mieszkamy. W domu takie opłaty nas nie obowiązują – mówił.