Najdroższe mieszkania są obecnie w Monaco, gdzie stawka za mkw. sięga niebotycznej kwoty – 51 tys. euro, oraz w Londynie – 44,6 tys. euro za mkw. – wynika z badań firmy Knight Frank. To kryzys na rynku kredytów hipotecznych sprawił, że Londyn spadł na drugą pozycję. Ceny najbardziej prestiżowych mieszkań w stolicy Wielkiej Brytanii przed załamaniem koniunktury były nawet dwukrotnie wyższe niż teraz.

Jedynym miastem, w którym ceny idą do góry, jest nowojorski Manhattan, gdzie mieszkania w ciągu pierwszego półrocza br. podrożały o 12,3 proc. Jednak, zdaniem ekspertów z Knight Frank, nie należy spodziewać się dalszych podwyżek w tym mieście, wręcz przeciwnie – i tu ceny pójdą w dół. Generalnie najbliższe miesiące przyniosą dalsze osłabienie w sektorze mieszkaniowym na całym świecie. – Upadki na rynkach finansowych pociągną za sobą w dół sektor mieszkaniowy przez najbliższy rok – prognozuje Liam Bailey, dyrektor z rynku mieszkaniowego w Knight Frank.